piątek, 14 czerwca 2013

Rozdział II


Ulica Pokątna była najsławniejszą ulicą w świecie czarodziei.Ze sklepów słychać było głośne rozmowy i podniecone szepty dzieci będących tu po raz pierwszy.Sklep Wesley'ów był najbardziej zatłoczonym sklepem na ulicy.Ze środka co chwilę było słychać wybuchy i głośne śmiechy.Nad sklepem w małym mieszkanku na kanapie pogrążona w śnie spała Ginny.Włosy porozrzucane miała po całej poduszce,a nogi spadały jej z kanapy.
-O boże-jęknęła przeciągając się-ale mnie bolą plecy.Nigdy więcej tu nie śpię-powiedziała.
Szybko wstała i swe kroki skierowała w stronę kuchni.Za pomocą magi zrobiła sobie mocną kawę i usiadła na blacie w kuchni.Aromat rozniósł się po całej kuchni co ją nieco otrzeźwiło.Popijając kawę wpadła na pomysł by spotkać się ze swoją najlepszą przyjaciółką-Hermioną.Szybko wyciągnęła telefon i wybrała numer.
-Halo?
-Hej Hermi,słuchaj może spotkamy się dzisiaj na Pokątnej przy kawiarni Floriana Fortescue o 15.Co ty na to?
-Nareszcie,myślałam że w ogóle tego nie zaproponujesz-odetchnęła z ulgą a Ruda zachichotała co starsza usłyszała-To o 15 przy kawiarni.Papa
-Pa
Szybko dopiła kawę i spojrzała na zegarek.Była 12.30 więc postanowiła zacząć się szykować.Wzięła relaksującą kąpiel.Oczywiście nie obyło się bez olejków zapachowych,które dziewczyna uwielbiała.Po godzinie wyszła z łazienki i w ręczniku podeszła do szafy.Wybrała zieloną zwiewną sukienkę i kilka złotych bransoletek na rękę,a na nogi założyła białe szpilki.Zrobiła lekki makijaż i szybko wzięła torebkę do której schowała różdżkę,telefon i portmonetkę.Zamknęła mieszkanie i szybko zeszła po schodach by po chwili znaleźć się w sklepie.Przechodząc przez niego ujrzała kilka znajomych osób.Dean i Seamus wesoło gawędzili z jej braćmi.Wyszła i od razu ruszyła w miejsce spotkania. Zostało jej jeszcze 10 minut.Zamówiła sobie lemoniadę i siadając przy stoliku przed kawiarnią postanowiła przejrzeć "Proroka Codziennego" w poszukiwaniu ciekawej oferty mieszkania. Po kilku minutach kelner przyniósł jej zamówienie a ona zapłaciła i podziękowała mu słodkim uśmiechem,który odwzajemnił.
-No,no,no kogoż moje piękne oczy widzą.Weasley dawno żeśmy się nie widzieli-usłyszała za swoimi plecami tak bardzo znienawidzony jej głos.Niechętnie odwróciła się i ujrzała swoich 2 największych wrogów ze szkoły.Draco Malfoy i Blaise Zabini-najwięksi przystojniacy i pogromcy dziewic w Hogwarcie- siedzieli przy stoliku za nią a na ich twarzach widniał tak bardzo jej znienawidzony głupi uśmieszek.
-Mnie jakoś nie zasmuciła twoja nieobecność,wręcz przeciwnie cieszyłam się z niej.Teraz wybaczcie,czekam na kogoś-odpowiedziała starając się szybko zakończyć rozmowę z byłymi ślizgonami.
-Ależ rudzielcze,my z przyjemnością dotrzymamy ci towarzystwa do momentu przyjścia twojego towarzysza,bądź co lepsze towarzyszki-powiedział Zabini wymieniając z Malfoyem sugestywne uśmieszki.
-Nie,dziękuje-odpowiedziała przez zaciśnięte zęby.
-Oj nie złość się,bo złość twojej wiewiórczej urodzie zaszkodzi-powiedział mulat.
Już chciała mu wygarnąć co o nim myśli lecz nie zdążyła gdyż usłyszała że ktoś wykrzykuję jej imię. Spojrzała w tamtą stronę i ledwo powstrzymała śmiech.Jej przyjaciółka ubrana w elegancką ołówkową małą czarną z wielką ilością toreb wyglądała jakby przebiegła właśnie maraton.Szybko podeszła do jej stolika usiadła i jednym duszkiem wypiła jej lemoniadę.
-Gi..Ginny wybacz spóźnienie,ale zaczytałam się w Esach i Floresach-odpowiedziała z przepraszającym uśmieszkiem.Dopiero po chwili spostrzegła kto siedzi obok i posłała pytający wzrok Rudej.
-Granger,cóż za miła niespodzianka-powiedział Malfoy ze złośliwym uśmiechem ocknąwszy się z rozmyślań o zmianie jakie nastąpiły w gryfonce od ich ostatniego spotkania.
-Nie taka miła.Myślałam że siedzisz w Azkabanie razem z tatusiem-odpowiedziała.
-Mój urok osobisty na to nie pozwolił-powiedział nie zrażony jej odpowiedzią.
-Taak,twój urok osobisty można porównać z gumochłonem-odpowiedziała złośliwie.
-Oj widzę że przez wakacje wyostrzył ci się języczek..szla..Ała-nie dokończył bo Zabini kopnął go mocno pod stołem.Ten spojrzał na niego wymownie po czym skierował wzrok na gryfonki.Młodsza patrzyła na niego z chęcią mordu,a starsza miała smutną minę.Zrobiło mu się głupio,gdy dostrzegł że dziewczyna próbuje powstrzymać napływające jej do oczu łzy.
-No kochani..co to za miny.Weasley,skarbie jak tam układa ci się z Potterem ?-zapytał Zabini przerywając te niezręczną ciszę.
-Świetnie mi się z nim układa-powiedziała próbując się uśmiechnąć,co nie bardzo jej wychodziło.
-Oj,mnie nie okłamiesz.Czyżby kłopoty w raju?-zapytał na co Malfoy się zaśmiał.
-Zabini jak nie przestaniesz to oberwiesz w tę obślizgłą mordę-piekliła się już Ruda.
-Nie,dziękuje.Mój policzek nadal pamięta ostatnie starcie z twoją piąstką-powiedział masując sobie szczękę na to wspomnienie.
-Hermi możemy iść,bo chcę z tobą porozmawiać,ale nie przy nich-szepnęła do ucha przyjaciółce obserwując chłopaków,którzy w tym momencie żywo o czymś rozmawiali.
-Wybaczcie panowie,my już się zbieramy.Nie do zobaczenia-powiedziała Hermi i odeszły.

***
Po odejściu dziewczyn Malfoy mówił coś do niego żywo przy tym gestykulując,lecz on w ogóle go nie słuchał.Przed oczami nadal miał widok rudowłosej.Jej rude włosy falami opadały na jej smukłe ramiona.Twarz ozdobiona lekkim,lecz kobiecym makijażem przyciągała uwagę.Piegi,których tak nie lubiła on wielbił,gdyż to one dodawały jej tyle uroku.Wyglądała pięknie w tej sukience i sam przed sobą musiał przyznać że miała świetne nogi.Nadal pamięta jej ostry temperamencik.Przed oczami stanęły mu wszystkie sytuacje pomiędzy nim,a Weasley w Hogwarcie.Nie które były bardzo miłe,ale były też te gorsze.W ciągu ostatniej roku nauki zdążył wylądować w Skrzydle Szpitalnym aż 16 razy z czego 9 zawdzięczał właśnie tej osóbce. Bardzo mu się podobała ta lwica i właśnie dlatego ją dręczył.Było to jego ulubione zajęcie.Nie rozumiał tylko dlaczego ona jest w stosunku do niego taka...nie miła? agresywna?.
-Halo?! Ziemia do Diabła! Piekło ci zamarzło,czy co ?!-wrzeszczał mu do ucha Draco.
-C..co mówiłeś,sorka zamyśliłem się..-odpowiedział
-Taa widziałem,nawet wiem o kim myślałeś-powiedział Draco,a Blaise srogo na niego spojrzał.
-Chodźmy już Smoku,bo zaczynasz bredzić-powiedział chłopak i odszedł od stolika nie czekając na kolegę.
***
-No,więc o czym chciałaś porozmawiać?-zapytała.
-Zerwałam z Harrym no i wyprowadziłam się z Nory.Mieszkam teraz nad sklepem bliźniaków,ale poszukuje też mieszkania,nie chce sprawiać im kłopotów-powiedziała smutno.
-Oh,Ginny tak mi przykro.Pomogę ci-powiedziała z entuzjazmem starsza z dziewczyn.
-Dziękuje ci kochana-odpowiedziała Ginny po czym przytuliła się do dziewczyny.
-Na mnie zawsze możesz liczyć-powiedziała Herm z uśmiechem.
Przechadzały się ulicą wesoło rozmawiając i co chwile wchodząc do sklepów,jak to kobiety.
-Ojej,już tak późno?1-zapytała Miona patrząc na zegarek-Ja lecę,bo rodzie będą się martwić.Do zobaczenia-powiedziała po czym ucałowała przyjaciółkę w policzek i już biegła do niemagicznej części Londynu.
Ginny nie spieszyło się z powrotem do "mieszkania".Spacerowała sobie spokojnie ulicą patrząc na ludzi,którzy obok niej przechodzili.Przypomniała jej się szkoła..Hogwart jej drugi dom.Stanęła przed sklepem z szyldem na którym wielkimi literami napisane było W&W.Wróciwszy do mieszkania rozpakowała zakupy i wzięła szybką kąpiel.W piżamce usiadła na kanapie i znów zaczęła przeglądać oferty mieszkań.Znalazła ciekawą ofertę mieszkania w bloku dla czarodziei i szybko postanowiła skonsultować się z właścicielem.

Umówiła się z nim na spotkanie już następnego dnia.Poinformował ją,że w okolicy nie mieszka żaden mugol,a cena za wynajem nie jest duża.Po oprowadzeniu gryfonce od razu się spodobało i podpisała umowę.Dowiedziała się że za kilka dni wprowadzi się do niej współlokator.Cieszyła się że nie będzie mieszkać sama i pozna kogoś nowego.
Nie spodziewała się jednak,że ta osoba tak lubi uprzykrzać jej życie. 

5 komentarzy:

  1. Blaise wprowadzi się do Ginny. Ojojoj będzie się działo.Wiesz nie mogłam się doczekać nowego rozdziału u ciebie . ♥♥ Cuudowny jest. Czekam na Dramione. Zapraszam do mnie http://dramione-spotkanie-po-latach.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. A tą ową osobą jest nikt inny jak Blaise Zabini <3 Ja tam lubię jak sobie uprzykrzają życie, i lubię jak się kłócą rzecz jasna :D
    czekam na nexta
    http://wbrewwszystkim.blogspot.com/ zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  3. No przeciez to jasne ze to bedzie blaise no ale zeby nie bylo kto to bedzie? Dobra to az dziwnie brzmi :D swietnie piszesz i wgl wszystko ladnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak przy okazji zapraszam do siebie :D http://rose-breavic-draco-malfoy-love.blogspot.com/?m=1

      Usuń
  4. TAK!!!!!!!!!!! Wybacz, cieszę się, że zanalzł się ktoś jeszcze, kto prowadzi bloga, gdzie Blinny nie jest wątkiem pobocznym, a głównym! Oj! Kocham!
    Będę stałą czytelniczką!
    I zapraszam na mój blog o Blinny
    wojna-zartow.blogspot.com
    F.

    OdpowiedzUsuń